sobota, 17 września 2016

Manicure japoński


Zastanawiając się nad kupnem mojego zestawu do manicuru japońskiego z P.Shine, przewertowałam internet, żeby znaleźć opinie na jego temat. Okazało się jednak, że takowych jest mało, a jeśli są, to same pozytywne. Po dwóch miesiącach używania P.Shine przyszła pora na moją recenzję.


Zestaw zamówiłam z ezebra.pl Kosztuje niemało, bo 99zł, ale po przetestowaniu kilkunastu odżywek i innych domowych sposobów na wzmocnienie paznokci, zdecydowałam, że chcę spróbować.

W skład zestawu wchodzą: 3polerki do matowienia paznokci, papierowy pilniczek,  plastikowa szpatułka do odpychania skórek i nakładania past, pasta i zielona polerka, puder i różowa polerka, ściereczka. 


Zasada jest prosta: matujemy paznokcie, sięgamy po pastę i zieloną polerkę i wcieramy w paznokcie. Koniecznie w jedną stronę! (Dlaczego? Nie mam pojęcia, ale tak każe producent). Następnie bierzemy puder i różową polerkę i też wcieramy (tu już można w obie strony). Po skończonym zabiegu nasze paznokcie będą się mega błyszczeć. 



Co właściwie wcieramy w nasze paznokcie? Same dobre rzeczy! Krzemionkę, pyłek pszczeli, keratynę, witaminy A i E. Żeby cieszyć się błyszczącymi i (przede wszystkim) wzmocnionymi paznokciami, zabieg należy powtarzać co około 2-3 tygodnie. I tak też robię. 

Jeśli chodzi o zużycie, to po około 5 razach produkty prezentują się tak: 


W paście widać niewielki ubytek, natomiast puder wygląda na nienaruszony :)

A teraz najważniejsze: czy to działa? Owszem, niemniej jednak spodziewałam się lepszych efektów, 



Najgorzej prezentował się palec wskazujący i widać poprawę. Niestety, o ile inne paznokcie już prawie wcale się nie rozdwajają, o tyle palce wskazujące u obu rąk nadal mają z tym problem. Moje marzenie o posiadaniu długich i mocnych paznokci musi jeszcze trochę poczekać :/

Moja ocena: 6,5/10


8 komentarzy:

  1. Hejka!
    Super blog!
    Polecasz jakiś lakier - najbardziej odporny na "ścieranie"?
    Po tym "cudeńku" rzeczywiście widać efekt :D

    Zapraszam do siebie na bloga :)
    Piszę trochę o sobie, swoim życiu, studiach, zainteresowaniach jak i umieszczam ciekawe zdjęcia.
    Ostatnie notki dotyczą mojej pracy i studiów oraz "Quillingu".
    Poproszę o opinię czy komentarz! :)

    -> Blog: "Drobnostek świat" :)

    Obs za obs! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie fajnie się sprawdza (tzn. nie odpada po jednym dniu ;p) Essie, ale fajne (i duuużo tańsze) są również z MySecret :)

      Usuń
  2. Podobno taki zestaw z Ali działa równie dobrze a jest sporo tańszy. Pazurki ładnie wyglądają i tak. Na pewno na większy efekt trzeba troszkę poczekać, ale musisz być dobrej myśli:)
    Również zaobserwowałam, ale nie widzę gadżetu obserwatorzy więc na razie w google :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że te zestawy są drogie, bo efekt jest całkiem ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ale zawsze można iść na próbę do manicurzystki :)

      Usuń
  4. Jak dla mnie to ciekawy efekt :)
    Mogłabym Cię prosić o poklikanie w linki w tym poście (bluzka i kurtka)? Będę bardzo wdzięczna za pomoc :)
    Może wspólna obserwacja? :)

    http://veronicalucy.blogspot.com/2016/09/green-bomber-jacket-black-crop-top.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow nie spodziewałam się takich efektów, które są bardzo fajne! Niestety cena nie zachęca ;/

    https://carollinex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń